Zrób to raz a na pewno nie przestaniesz. Mowa o podróżowaniu tym razem do Aten

Wycieczka do Aten

Nasze życie składa się ze zwykłych dni, które tworzą naszą codzienność. Chodzimy do pracy, jemy śpimy, każdy ma jakiś rytm życia. Czasem najlepszym co możemy zrobić to na chwilę przerwać naszą codzienność znaleźć jak najtańszy bilet lotniczy i lecieć. Nabrać energii, nowego zapału do pracy i uśmiechu. Wydaję się to trudne i niemożliwe bo trzymają nas terminy, urlopy, zobowiązania ale bardzo często trzyma nas też rutyna, niechęć do spróbowania czy strach przed nieznanym. Podróżowanie powoli staję się coraz bardziej dostępne. Loty do europejskich stolic możemy znaleźć już od 50 zł a nawet niżej. Kwestia dobrego planu i możemy na chwilę ubarwić swoje życie. Gwarantuje, że nic tak nie mobilizuje do działania jak choćby 3 dniowe oderwanie się od rutyny.

Zabieram Was na pierwszy dzień podróży po Atenach, stolicy która pozytywnie mnie zaskoczyła kolorem, zapachem, wiosennym słońcem oraz pięknymi dziedzictwami kultury.

Ateny były pierwszą moją dalszą podróżą organizowaną na własną rękę, kiedy pojawiły się tanie loty stwierdziłam, że nie ma na co czekać. Natychmiastowo zapadła decyzja o rezerwacji. Potem zostało już tylko organizowanie. Dla mnie to bardzo przyjemna rzecz, od czasu kupna biletu cały czas towarzyszył mi entuzjazm związany z zbliżającym się wyjazdem. Mapa, przewodnik wylądowały w koszyku i zaczął się czas planowania. Nic nie poprawiło mi tak humoru po dość pracowitej zimie jak perspektywa zwiedzenia kolejnej a w dodatku słonecznej stolicy. Do teraz chodzę cała w skowronkach po zażyciu witaminy D w postaci promieni słonecznych.

Mimo moich obaw spokojnie zmieściłam się do bagażu podręcznego, a rzeczy miałam aż w nadmiarze. Kiedy wszystko było już ustalone siedziałam w samolocie do Aten nie mogąc się doczekać.

W Atenach byliśmy w sobotę wieczór, zwiedzanie zaczęliśmy od niedzieli

W Niedziele chodziliśmy w około akropolu, który górował nad miastem, odkrywaliśmy urokliwe uliczki i cieszyliśmy się kawą w kawiarni z greckim klimatem. Z każdej strony zachwycały mnie kwitnące pomarańcze, cytryny a przepiękny park który początkowo był prywatnymogrodem królowej Amealii cieszył moje oko zielenią oraz aromatami świeżych pomarańczy.

Zakochałam się w śródziemnomorskim klimacie całorocznym słońcu, szumie fal i tętniącym życiem miastem.

 

Widok na Akropol

 

Podróże dają radość

Zwiedzając nowe miasto zawsze towarzyszy mi bardzo duży entuzjazm. Nie umiem przestać się wtedy uśmiechać chce iść wszędzie i krążę od prawej do lewej dobrze, że mam towarzysza podroży, który wtedy panuję nad wszystkim i układa cały plan do kupy 🙂

Widok na Lycabettus.

Lycabettus jest wzgórzem, z którego rozlega się widok na całe Ateny. Tutaj widziany od strony Akropolu. Relacja z wspinaczki pojawi się w nastepnym poście

Tablica przy której modlił się Jan Paweł II

Ateny są zielone

Miasto tętniące życiem

Ateny są miastem, w którym wszystko żyje, grecy uwielbiają celebrować codzienność kawą, podczas , której wpatrują się w akropol. Tak właściwie w kawiarniach płacimy za widok kawa na wynos jest o połowę tańsza. Na ulicach jest pełno grajków, którzy umilają spacer ateńskimi uliczkami

Parlament w Atenach

Oczywiście oprócz pięknych zabytków, kolorów, piękna Ateny są pełne kontrastów. Pod pięknym parlamentem, gdzie wjeżdżają same drogie auta śpią bezdomni zawinięci w koce i żebrujący nie raz o kawałek chleba. Był to bardzo przykry widok mimo tego, ze wiele osób oszukuje są tam naprawdę potrzebujące osoby, kryzys i brak pracy dał się miastu we znaki.

Pomijając wszystkie polityczne aspekty nie ulega wątpliwości, że Ateny sa miastem pięknym i mają wszystko czego turyście potrzeba.

Biblioteka, uniwersytet, były rząd

Starożytny stadion w Atenach „Panathinaiko”

Stadion zrobił na mnie ogromne wrażenie potężna budowla, piękne trybuny wykonane z białego marmuru i widok roztaczający sie na całe miasto.


Dzień pierwszy spędziliśmy na odkrywaniu Aten, spacerze i poznawaniu miasta. Następnego dnia pojechaliśmy na wybrzeże a w ostatnim dniu pobytu na Akropol i Wzgórze Lycabettus. O tym przeczytacie w następnych wpisach, które już niebawem Uważam,że każde z opisanych miejsc jest warte zobazcenia.

Jeżeli zainteresowały Cie Ateny zobacz relacje z kolejnych dni podróży. Trochę informacji o plażach i wybrzeżu Aten znajdziesz TUTAJ natomiast po więcej informacji o moich ulubionych miejscach zapraszam TUTAJ

Written By
More from Neinka
Być Piękną !
  Słowo „piękno” nie jest dziś łatwe do zdefiniowania. Każdy postrzega je...
Read More
Join the Conversation

2 Comments

  1. says: Iwona

    Pamiętam mój 4-dniowy pobyt w Atenach ; po półrocznym pobycie na Krecie wracałam do Polski i z Aten miałam samolot. Na Ateny wyszlismy w ostatni dzień, bo wcześniej lało jak z cebra – nie dało się wyjść z pokoju hotelowego. Gdyby padało- spoko, ale lało niemiłosiernie. Pamiętam więc ostatni wieczór – szaloną jazdę na skuterze uliczkami Aten; i gdy wspięliśmy się na Likavitos, …nigdy nie zapomnę tego oceanu białych rozświetlonych domków, tworzących jednocześnie horyzont. I Plakę; dzielnicę ludzi wszelakiej maści 🙂

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.